Niechęć do rywalizacji przeszkodą w postępie pływaków

iplywamy 21:21

Niechęć do rywalizacji przeszkodą w postępie pływaków

Pływalnia Jelenia Góra

Pocztówka: pływalnia w Jeleniej Górze

Amerykański trener pływaków polskich, Howard Stepp, który przez ostatnie cztery tygodnie pracował bez przerwy w Krakowie, udzielili prasie wywiadu. Z wywiadu tego podajemy następujące momenty:

Od lat 12 pracuję w sporcie pływackim. Przez 2 lata byłem asystentem najsławniejszego w Ameryce nauczyciela pływania, B. Kiphutha na uniwersytecie Yale, a następnie przez 10 lat byłem trenerem na uniwersytecie Princetown. Jako uczeń słynnego Kiphutha stosuję w nauczaniu pływania jego metodę, wprowadziwszy jedynie pewne zmiany techniczne w stylu grzbietowym, gdyż zmiany te okazały się korzystne. Wypróbowany przez 10 lat w Princetown mój system treningowy, usiłowałem stosować w Krakowie, chociaż nie pozwalały mi na to pewne trudności w związku z niewłaściwym rozkładem godzin i z przeszkodami w skupieniu wszystkich pływaków w oznaczonych dniach.

Zadaniem moim było usunąć braki techniczne w pływaniu krakowskich zawodników. Dokładałem starań, aby wpoić im zasady racjonalnego treningu w ciągu całego roku kalendarzowego. Uczyłem techniki startu, pracy rąk, prawidłowych nawrotów. Stwierdzić mogę, że w pewnym stopniu zamierzone cele osiągnąłem. Jeden z kardynalnych błędów, złe nawroty, decydujące o utracie cennych sekund, zdołałem znacznie poprawić. Pracowałem dziennie 4—5 godzin, mając pod opieką 75 pływaków, w tym 15 — 20 pań.

W stylu dowolnym, Polacy posiadają kilka cennych jednostek w Krakowie: Paszkot, Zguda, Rouppert, Grubental. Brak im przede wszystkim systematycznej, twardej pracy, oraz ambicji, gdyż „teoretyczna“ ambicja nie wystarcza w treningu pływackim. W stylu grzbietowym wyróżniam Szelesta, duże nadzieje rokują: Kowalski i Rachniowski. W stylu klasycznym jest dobry materiał, lecz szwankuje technika, najlepsi — Swistun i Wolniak. Dobry kraulista Rouppert za mało pracuje. Na ogół wszyscy niemal pływacy krakowscy nie wiedzą, co to jest właściwy, twardy, ostry trening i wytrwała praca nad sobą. Pływaków tutejszych cechuje dziwna niechęć do rywalizacji, nie wykazują oni ochoty do mierzenia sił między sobą.

Niestety, Kraków nie posiada wieży do skoków, dlatego nie ma w Krakowie wcale skoczków. Ci, którzy skaczą, są domorosłymi skoczkami samoukami, bez stylu. W ogóle pływacy polscy mają styl nie najgorszy, większą bolączką jest brak wiadomości, jak trenować, a przede wszystkim — brak startów w silnej konkurencji.

Dużą przeszkodą w rozwoju sportu pływackiego w Polsce jest brak niezbędnych urządzeń. Pływalnia, otwarta w Krakowie, nie nadaje się do tego celu, a jeden basen kryty (YMCA) to stanowczo za mało.

Pobyt mój w Polsce potrwa może do września. Sądzę, że najracjonalniej byłoby zgrupować wszystkich najlepszych pływaków na jednomiesięczny obóz przed mistrzostwami Polski, a następnie konieczne byłoby zorganizowanie międzypaństwowego spotkania z silnym przeciwnikiem.

Kurier Wieczorny nr 151, 4 czerwca 1937 rok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwanaście − 2 =