Wartość poszczególnych stylów można oceniać z różnego punktu widzenia. Postaramy się zbadać to szerzej w tych ujęciach, które mają dla nas wartość praktyczną. A zatem, jaka jest wartość poszczególnych stylów? Przede wszystkim czy dla danej jednostki istnieje jakiś styl najbardziej dla niej odpowiedni, czy też każdy może się posługiwać, zależnie od chęci, stylem dowolnym. Praktyka i doświadczenie wykazują, że w odniesieniu do jednostki ten styl będzie najlepszy i najłatwiejszy do opanowania, który odpowiada danej jednostce najbardziej z racji jej budowy i uzdolnień ruchowych. Oczywista, nie wyklucza to tego, że każdy, nawet średnio uzdolniony człowiek, może pływać kilkoma sposobami. Praktyka poucza, że istnieją ludzie zdolni więcej do krawla (crawl), bądź do żabki, bądź też w niektórych wypadkach do pływania na boku względnie na plecach. Czasem zaś są i tacy, którym jednakowo wygodnie i zręcznie pływa się bodaj wszystkimi stylami. Stąd też na kierowane do mnie przez ucznia pytanie: jaki styl jest najlepszy — odpowiadałem zwykle: ten, który najbardziej tobie odpowiada. A jeśli widziałem, że pytający uzdolniony jest wszechstronnie, odpowiedź brzmiała krawl jest najlepszym pływaniem. Na to samo zagadnienie można spojrzeć i z innego stanowiska — wtedy ocena wypadnie bezwzględnie inaczej. Mianowicie, gdy mając jakąś grupę dajmy na to z trzydziestu osób, chcielibyśmy sprawdzić, który z poszczególnych stylów opanowany byłby najszybciej przez największą ilość uczestników tej grupy — to zaobserwowalibyśmy, że procentowo największa ilość uczniów doszłaby najszybciej do pewnego wyniku ucząc się żabki względnie pływania na boku. Zatem można by sądzić, że większa ilość ludzi łatwiej przyswaja żabkę (zwłaszcza kobiety) względnie pływanie na boku, trudniej zaś krawla.
Toteż nic dziwnego, gdy instruktor rozporządzający małą ilością godzin na basenie, a chcąc przy tym dać największej ilości uczniów pewne konkretne umiejętności, kładzie duży nacisk na naukę żabki względnie pływanie na boku. Należy jednak podkreślić, że najlepsze rezultaty przy racjonalnej nauce masowej (gdy nie braknie na nią czasu) osiąga się wtedy, gdy uczniowie uczą się jednocześnie żabki, krawla, pływania na plecach i na boku. Wtedy bowiem każdy uczeń poza tym, że nabywa pewną wszechstronność — nawet gdyby któregoś z wyżej wymienionych stylów nie opanował dokładnie z braku specjalnych uzdolnień — ma możność zetknięcia się z tym sposobem pływania, który mu najbardziej odpowiada. Taka metoda nauczania ma i tę rację, że w większości wypadków, aby dojść do perfekcji w którymkolwiek stylu, trzeba posiadać umiejętność posługiwania się przynajmniej dwoma innymi stylami.
Np. przy nauce krawla obserwuje się często, że czas nauki skraca się wtedy, gdy uczący się przyswoi sobie przedtem, bądź równocześnie, choć nie w doskonałym stopniu — żabkę, pływanie na plecach i inne. Powracając jeszcze do kwestii uzdolnień, stwierdzimy, że kobiety łatwiej na ogół uczą się żabki. Co jest ciekawe, że wcale nie dlatego, by ruchy krawlowe były dla kobiet zbyt trudne. Odwrotnie, ruchy te niewiasty raczej przyswajają dobrze — wskutek wrodzonej sobie, a potrzebnej w pływaniu, miękkości. Prawdziwa zapora w zdobywaniu krawla u kobiet — to oddech.
Zrozumiemy to łatwiej, gdy zauważymy, że w pewnych fazach przyswajania stylu, młody krawlista narażony jest na wlewanie się wody w usta i na wszelkie perypetie z tym związane Otóż mężczyźni bardziej bojowo trudności te przezwyciężają, a kobiety zrażają się łatwiej. Dlatego przy nauce masowej, większa ilość kobiet łatwiej opanowuje żabkę. Jednak w życiu kobiet istnieje taki okres, w którym trudności związane z opanowaniem oddechu mniej są uciążliwe; jest to okres dzieciństwa od lat 10 do 14. Stąd też, gdyby ktoś postawił sobie za cel, że większość niewiast danego miasta czy danej gminy ma pływać krawlem — radziłbym mu, by nauki nie odkładał na później, bo ucząc dziewczynki pływać w wymienionym wieku, najłatwiej można takie zamierzenie osiągnąć.
W wieku starszym zdolność opanowywania krawla staje się coraz to mniejsza. Jako użyteczne style pozostają wtedy żabka na piersiach lub na plecach, względnie nieraz jeszcze łatwiejsze — pływanie na boku. Kwestię jakości stylu można również mierzyć miarą niejako bezwzględną, np. zapytując się jakim stylem osiągnięto gdziekolwiek i kiedykolwiek najlepsze wyniki sportowe, na krótkich jak i na długich dystansach, badając jaki styl najlepiej i najharmonijniej rozwija mięśnie i organa wewnętrzne.
Odpowiedź na te pytania wypadnie zwykle w ten sposób, że istotnie najlepszym, najszybszym i najwspanialszym stylem jest pływanie krawlem. Toteż wszyscy ci, którzy mają jakiekolwiek szanse, jak i warunki, by styl ten opanować, winni to wykonać. Krawl bowiem nie tylko w sposób najbardziej zupełny pozwala pływakowi zżyć się z żywiołem wody, ale również jest znakomitym ćwiczeniem na harmonijny rozwój mięśni, płuc i serca. Oczywista, nie wyklucza to tego, że najwłaściwszą metodą kształtowania tych walorów ciała, gdyby od pływania tego wymagać, będzie zawsze wszechstronnie używanie i polecanie rozmaitych ruchów tak krawlowych, żabkowych, jak i innych. Z wielu, wielu stron można by oświetlać jeszcze jakość użyteczności tego lub innego stylu. Dla nas wystarczy, gdy rozpatrzymy jeszcze wartość poszczególnych stylów ze względu na okoliczności, w jakich ich się używa oraz z uwagi na bezpieczeństwo pływaka. Otóż, gdy chodzi o krawla, to używać go można tak na wodach bieżących, jak i stojących — na morzu, a zwłaszcza tam, gdzie chodzi o szybkie przepłynięcie bądź krótkiego, bądź najdłuższego dystansu. Jednak wartość krawla maleje w wypadku, gdy płynący znajdzie się na zbyt dużej, „krótkiej”, ,,łamiącej” się fali, np. na morzu. Wtedy uderzająca raz po raz w ręce fala uniemożliwi mu posługiwanie się ruchami krawlowymi. W takich warunkach praktycznym sposobem okaże się pływanie żabką względnie pływanie na boku. Zatem na miano dobrego pływaka, mogącego sobie dawać radę w każdej okoliczności, zasługuje tylko ten, kto potrafi posługiwać się największą ilością stylów. Ma to jeszcze o tyle doniosłą wartość praktyczną, że przy przepływaniu naprawdę długich dystansów, tj. kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu km kolejna zmiana jednego sposobu pływania na drugi przynosi płynącemu zawsze wielką ulgę. Dlatego to może on angażować do pracy coraz to inne grupy mięśniowe — przez co jedne z nich odpoczywają, gdy drugie pracują.
Do tych rozważań dorzucimy jeszcze pewną uwagę o bezpieczeństwie pływaka na różnych terenach. Otóż wspomniałem, że na morzu przy dużej, a „krótkiej” „łamiącej” się fali nieraz można płynąć krawlem, jednak i w tym wypadku umiejętność i wprawa w posługiwaniu się tym stylem daje płynącemu nieocenione usługi. Bowiem nawet gdy płynie on żabką względnie na boku, może sobie nic nie robić z systematycznego przelewania się wody przez głowę. Przyswojona znakomicie umiejętność krawlowego — krytego — oddychania da mu możność wykorzystywania nawet najkrótszych chwil, w których usta nie są zanurzone — na dokonanie wdechu. Wskutek tej techniki oddychania i obycia się z ciągłym zanurzaniem głowy, pływak nie straci ogólnej orientacji przy zalewaniu głowy przez falę. Tę cenną umiejętność może wprawdzie osiągnąć przy pływaniu „krytą” żabką, ale nigdy w tak wydatnym stopniu, bowiem tylko krawl jest tym dziwnym sposobem pływania, który zezwala na pełne zżycie się człowieka z wodą. Wspominam o tym specjalnie ze względu na to, że wiele osób straciło już życie, jakkolwiek umiały one pływać niby doskonale — długo, po parę kilometrów, nawet na wodzie głębokiej — ale spokojnej.
Trzeba jeszcze dodać, że czynnikiem dającym mocne podstawy do pełnego zżycia się z wodą jest umiejętność nurkowania i skoków. Dopiero zdolność zachowania się we wszelkich okolicznościach, umiejętność nurkowania, skoków, a nade wszystko przyswojenie znakomitej techniki oddechowej, wytwarza typ naprawdę dobrego pływaka — nie tylko mogącego sobie radzić z żywiołem, ale i zdolnego nieść pomoc innym, bowiem technika ratowania wymaga takiej właśnie wszechstronności pływackiej. Reasumując to wszystko powiemy — prawdziwie wzorowe wyszkolenie pływania winno dać uczniowi zawsze wszechstronną umiejętność posługiwania się wszelkimi stylami. Oczywista, że i w tym wypadku uczeń opanuje i wytrenuje jedne style więcej, inne mniej. Zależy to już od wspomnianych indywidualnych uzdolnień i upodobań. Tego rodzaju wyszkolenie najczęściej można otrzymać w sportowych klubach pływackich. W wypadku, gdy cel wyszkolenia ogranicza się do dania uczniom pewnej umiejętności praktycznej — ściśle ograniczonej, np. przepływania na mniej lub więcej spokojnej wodzie nieco dłuższego dystansu — np. paruset metrów lub nieco więcej, to również jest wskazana wszechstronna nauka stylu. Jednak gdy się napotyka na ograniczenia czasu nauki, możliwości korzystania z basenu, a zwłaszcza gdy się ma do czynienia z ludźmi mniej zdolnymi — wtedy trzeba najczęściej ograniczyć się do nauczania łatwiejszego stylu (przy nauce masowej), do pływania na boku względnie żabką. Zaś przy nauce indywidualnej — przy indywidualizowaniu nauki nieraz wypadnie konieczność dobrania uczniowi takiego sposobu poruszania się w wodzie, który mu najlepiej odpowiada. A ponieważ zdarzają się wypadki dość specjalnych uzdolnień, instruktor, winien mieć w zapasie jak najbogatszą kolekcję stylów pływackich: krawla na piersiach jak na plecach, żabkę, pływanie bokiem tzw. styl smyczkowy i inne „domowe” odmiany pływania.
Zygmunt Wieliński, Wychowanie Fizyczne nr 11, Listopad 1948r
Ostatnie komentarze
Arkovski
max
Klient
Ewa
Basia
Mariola