Nareszcie zbliżyliśmy się do poziomu ogólnoeuropejskiego. Pływactwo, do niedawna Kopciuszek polskiego sportu, zaczyna sobie wyrabiać w kraju prawo obywatelstwa, zaczyna sięgać wyników, jakiemi walczyć można już nie tylko w Polsce, zaczyna zaprawiać się w bojach międzynarodowych. Nie jest to „wprawdzie jeszcze to, o co nam chodzi, pływanie stoi bezwzględnie w tyle za lekkoatletyką, narciarstwem czy wioślarką, ale powoli wyzbywamy się kompromitującego poziomu i doganiać zaczynamy inne gałęzie sportu.
Odnosimy już nawet zwycięstwa międzynarodowe. Niewiele ich wprawdzie, ale już są. Bijemy Belgijki w paru konkurencjach, zdobywamy mistrzostwo słowiańskie w skokach. To początek, ale jest on zapowiedzią, że w roku przyszłym nie będziemy już chyba w bojach słowiańskich ostatni.
W roku bieżącym na czoło wysuwają się naturalnie imprezy międzynarodowe. W trójmeczu słowiańskim zawodniczki nasze zajęły ostatnie miejsce, mając 55 pkt., przy 105 pkt. Czeszek i 77pkt. Jugosłowianek. Z Belgijkami poszło lepiej, bo stosunek punktów wyraża się 35 – 41 na naszą korzyść. Poza tem odbyły się jeszcze zawody międzynarodowe w Poznaniu (z okazji Zlotu Sokołów), Bielsku, Krakowie i Cieszynie.
Imponującym widowiskiem były tegoroczne mistrzostwa Polski, startowało sporo zawodniczek, pojawiły się nowe siły, padły rekordy. Bardzo pomyślnym eksperymentem było zorganizowanie konkurencyj dla klasy II i młodzieży podczas mistrzostw, co podciągnęło nasze rezerwy i pozwoliło im startować na poważnych zawodach.
W biegach krótkich rekordy zeszłoroczne nie zostały wprawdzie naruszone (50 m. — Schonfeldówna 38,8, 100 m. — Iżycka 1.33,4), ale pojawiło się sporo nowych sił, tak że w roku przyszłym zejdziemy chyba poniżej półtorej minuty na „setkę”. Najważniejszą zapowiedzią tego jest wynik panny Kratochwila, która w Genui miała czas 1:25 i podobno w roku przyszłym przybywa do Polski. Najlepszy czas tegoroczny na 100 mtr. należy do Nowakówny 1:33,9, podczas, gdy mistrzyni Szmidtówna miała 1:34. Rekordzistka Iżycka była w r. bież. w nieszczególnej formie i najlepszy jej wynik to 1:35.2. Dalej postawić trzeba Rasendorfównę (1:37), zaś wyniki Schonfeldówny, Sandberżanki, Szczerbówny i Tomaszewskiej wahają się od 1:38 1:39. Dziesiąty wynik na 100 m. b. dobry, bo 1:40. Na 200 m. Reicherówna postawiła rekord 3:34,2.
W biegach średnich rekordów wcale nie poprawiono, ale ogólny poziom się znacznie polepszył. Na 400 mtr. najlepszą była mistrzyni Kajzerówna (7:49,8), jedyna, która osiągnęła niżej 8 min. Na czele „drugiego placu” stoi Szmidtówna (8:03), Mehlerówna (8:05), Tratowa Czaplińska i Grallówna. Rekordy zostały jak wyżej: 300 m. — Tratowa 5:44,2, 400 i 500 m. Kajzerówna 7:40,4 i 10:05,4.
Na dłuższych dystansach królowała Szmidtówna, która poprawiła rekordy na 800 m. (16:33.6) i 1000 m.(20:42.4), i zdobyła mistrzostwo na 1500 m. (31:08), mając wprawdzie wynik nieco słabszy od rekordu Ficówny (30:46.2). Rekordzistka była w r. bież. nieco słabsza, a najlepszy jej czas to 31:56. Dalej postawić należy Tratową (32:28), a potem Kreczmanównę (33:58). Wiele można się spodziewać po Święcickiej, Wollenhauptównie, Lebieckiej i Kleinównie, które miały niżej 35 min.
W biegach długich, które rozgrywane były na wodzie bieżącej mistrzynią została Mehlerówna. Bieg Wilanów — Warszawa wygrała Kuligowska przed Tratową, bieg Werki — Wilno Mincerówna, zaś „Wpław przez Poznań” — Kaczmarkówna przed Kreczmanówną. Rekordy na 3:5 km. stoją od r. 1927 nienaruszone i należą do Schreiberówny 1:15:01 i 2:07:59.
W stylu klasycznym pojawiła się gwiazda pierwszej wielkości w osobie młodziutkiej Reicherówny. Potrafiła ona zdystansować niedoścignioną jeszcze w r. ub. Kajzerównę i poprawić jej rekordy na 100 m. (1:39.3) i 200m. (3:34.2). Na 400 m. utrzymała rekord Kajzerówna 7:42. Na 200 m. nieoficjalnie Reicherówna miała jeszcze lepiej, bo 3:33.6. Kajzerówny najlepszy czas 3:43. Poza tem niżej 4 minut miały Mehlerówna, Ficówna i Feilgutówna.
W biegu 100 m. na wznak nadal przoduje Nowakówna, która zdołała poprawić rekord na 1:39.6, a nieoficjalnie miała 1:38.4. Druga jest tutaj znów Kajzerówna 1:47, a dalej idą Reicherówna, Mehlerówna, Schonfeldówna i Futrykówna — wszystko niżej 2 min.
Skoki były domeną mistrzyni słowiańskiej Sznatzkówny, której dzielnie sekundowały Lindnerówna, Szlesingerówna, Kokajl-Kowalewska i Urbańska.
W sztafetach najlepszym okazał się zespół AZS. (Warszawa), który poprawił rekordy na 5×50 m. (3:39.4) i 4×100 m. (6:53.3). Dobrze spisywały się drużyny Cracovii, Giszowca, Ha-koahu bielskiego i Makabi. Sztafeta reprezentacyjna 4 x 100 m. (Nowakówna, Reicherówna, Schonfeldówna, Iżycka) miała czas 6:33.4.
Na zakończenie wspomnieć warto o roli, jaką odegrały kobiety w pięcioletnich bojach pływackich o puhar M. S. Wojsk, na mistrzostwa Polski. Puhar ten zdobył AZS warszawski głównie dzięki swym pływaczkom, bijąc Giszowiec, Jutrzenkę, Cracovię, Makabi, Polonię, WKW i Hakolak.
W liście tych zawodników, którzy zdobyli najwięcej punktów dla swych klubów w ciągu pięciu lat na czele znajdują się dwie kobiety Kajzerówna i Tratowa, które wyprzedziły mężczyzn. Najbardziej wszechstronnemi zawodniczkami były, według tej listy, — Kajzerówna 170 pkt., Tratowa 107 pkt., Ficówna 84 pkt., Szmidtówna 50 pkt. i Schonfeldówna 49 pkt.
S.
START, nr 23, 1929 rok.
Ostatnie komentarze
Arkovski
max
Klient
Ewa
Basia
Mariola